Zdobyciem drugiego punktu może pochwalić się Odra Opole. Drugim od  początku sezonu. Jak na sześć rozegranych kolejek wynik nie jest imponujący, a dziura pomiędzy Odrą a pozostałą częścią tabeli staje się coraz wyraźniejsza i poważniejsza. Powodów do optymizmu nie ma, bo trudno o takowy po bezbramkowym remisie na własnym boisku z beniaminkiem rozgrywek. Okrasą nie może także pozostać jedna, jedyna, jak dotychczas, bramka zdobyta przez opolan,w przegranym zresztą meczu w Tychach.

Lepsze nastroje mogą mieć w Tychach, gdyż tamtejszy ulubieniec kibiców wygrał w Sosnowcu z Zagłębiem 2-1 i dziewięcioma punktami na koncie przesunął się w dość bezpieczne miejsce w środku tabeli. Nie bez znaczenia jest także sam przeciwnik, bo pokonać Sosnowiec, zwłaszcza u niego, jest sprawą na Śląsku dość prestiżową. Zadowolone z wyniku może być także Jastrzębie, które wywalczyło co prawda tylko jeden punkt, ale za to na boisku lidera, Warty Poznań i podobnie, jak Tychy, plasuje się w środkowej strefie tabeli, która nomen omen, jest jeszcze dość gęsta i ciasna, ale Jastrzębie, jak na razie, dotrzymuje kroku innym drużynom i trudno o powody do niepokoju.

Najlepiej spisuje się Podbeskidzie, które po dwóch ostatnich porażkach nabrało chyba drugiego tempa i wygrało z Olimpią Grudziądz 2-1. Zwycięstwo to wywindowało drużynę nadspodziewanie wysoko, bo aż na trzecią lokatę.