- LKS Ligota Turawska - Stobrawa Ligota Dolna 5-1
- Unia Krapkowice - LZS Polski Świętów 8-1
- Pogoń Prudnik - LZS Racławiczki 3-4
- Victoria Cisek - KS Cisowa 2-5
- Stal Zawadzkie - Unia Kolonowskie 4-0
- Czarni Otmuchów - KS Twardawa 2-0
- LZS Skorogoszcz - KS Krasiejów 1-8
- Śląsk Wrocław - Górnik Zabrze 0-1
- Start Jełowa - Orzeł Źlinice 7-3
- Polonia Głubczyce - GKS Starościn 3-6
-
Puchar Strzelce Op. (gr. 4) (Piłka nożna) -
Puchar Nysa (gr. 5) (Piłka nożna) -
Puchar Namysłów (gr.1) (Piłka nożna) -
Puchar Opole (gr. 3) (Piłka nożna) -
Puchar Kluczbork (gr. 2) (Piłka nożna) -
Puchar Kędzierzyn (gr. 6) (Piłka nożna) -
II liga (Siatkówka) -
V liga Katowice 4 (Tenis stołowy) -
V liga Katowice 3 (Tenis stołowy) -
V liga Katowice 2 (Tenis stołowy)
Liga LIVE |
Ostatnie wyniki
|
O krok od niespodzianki
Piłka ręczna - III liga |
OLIMP GRODKÓW - OSIR KOMPRACHCICE 31-29 (16-17)
Olimp: Maciej Maciejewski (6), Denis Hertel (4), Bartosz Żubrowski (4), Paweł Chmiel (4), Sebastian Kolanko (4), Dawid Mierzwiński, Rafał Świerczyński (4), Paweł Prokop (5), Marcin Młoczyński, Krzysztof Muszak
Komprachcice: Radosław Tracz (3), Krzysztof Juros, Kacper Gajda, Łukasz Gradowski (1), Mateusz Wiśniowiecki (1), Michał Piech (3), Tomasz Oleksyn, Patryk Stelnicki, Tomasz Jarosz, Marcel Ungier (15), Paweł Bożych, Maciej Adamczyk, Tomasz Marcyniuk (6), Marin Krukowski
Mecz od samego początku był zresztą niezwykle emocjonujący i wyrównany. Drużyny wymieniały nawzajem ciosy, raz jedna, raz druga wychodziła na prowadzenie, ale żadnej nie udało się osiągnąć zdecydowanej dominacji nad rywalem. Dość wspomnieć, że w pierwszej połowie ani razu żadna z drużyna nie wyszła na dwubramkowe prowadzenie.
Dopiero po przerwie sztuka ta udała się Komprachcicom. Goście wykorzystali rozpoczęcie gry i wyszli na dwubramkowe prowadzenie. Nie na długo jednak. Poźniej znów nastąpiła emocjonująca wymiana ciosów i, podobnie jak w pierwszej polowie, raz jedna, raz druga drużyna wychodziła na jednobramkowe prowadzenie. Sytuacja zmieniła się na 10 minut przed końcem. Wtedy Olimp po rzucie Prokopa wyszedł na prowadzenie 29-26 i był to początek końca Komprachcic. Chwilę później goście zdobyli 27-ą bramkę, potem obronili atak Grodkowa, ale wtedy nie wykorzystali karnego. Udało im się wybronić jeszcze jedną akcję Olimpu i w 58-ej minucie strzelić kontaktowego gola, jednak gospodarze ponownie odskoczyli na 30-28 i w zasadzie ta bramka przesądziła o zwycięstwie gospodarzy.
W ostatniej minucie obie drużyny zdobyły jeszcze po jednej bramce i Olimp wygrał z Komprachcicami 31-29.