- LKS Ligota Turawska - Stobrawa Ligota Dolna 5-1
- Unia Krapkowice - LZS Polski Świętów 8-1
- Pogoń Prudnik - LZS Racławiczki 3-4
- Stal Zawadzkie - Unia Kolonowskie 4-0
- Victoria Cisek - KS Cisowa 2-5
- Czarni Otmuchów - KS Twardawa 2-0
- LZS Skorogoszcz - KS Krasiejów 1-8
- Start Jełowa - Orzeł Źlinice 7-3
- Śląsk Wrocław - Górnik Zabrze 0-1
- Polonia Głubczyce - GKS Starościn 3-6
-
Puchar Strzelce Op. (gr. 4) (Piłka nożna) -
Puchar Nysa (gr. 5) (Piłka nożna) -
Puchar Namysłów (gr.1) (Piłka nożna) -
Puchar Opole (gr. 3) (Piłka nożna) -
Puchar Kluczbork (gr. 2) (Piłka nożna) -
Puchar Kędzierzyn (gr. 6) (Piłka nożna) -
II liga (Siatkówka) -
V liga Katowice 4 (Tenis stołowy) -
V liga Katowice 3 (Tenis stołowy) -
V liga Katowice 2 (Tenis stołowy)
Liga LIVE
|
Ostatnie wyniki
|
Łamigłówka OZPN - poziom gimnazjum wzwyż
Piłka nożna - Juniorzy - II liga Opole |
Dla dociekliwych ogłaszamy konkurs interpretacji regulaminu dyscyplinarnego OZPN na bieżący sezon. Nagroda główna - satysfakcja z postawienia na swoim. Pytanie: czy junior z nieodbębnionymi żółtymi kartkami za zeszły sezon może zagrać w obecnym sezonie?
Może? Nie może? Sprawa ważna, bo jeśli zagra, a nie będzie mógł, to czeka nas walkower, a jeśli nie zagra, a mógł, to samiście sobie winni, bo trzeba przepisy czytać. Otóż to właśnie. Sięgamy do rozpasłego Regulaminu Dyscyplinarnego OZPN i czytamy:
$5 p. 5.1 - Kara dyskwalifikacji wymierzona ilością meczów niewykonana w drugiej rundzie rozgrywek mistrzowskich lub odpowiednio w danej edycji rozgrywek pucharowych zostaje przeniesiona do nowej edycji rozgrywek. Powyższe nie dotyczy kary dyskwalifikacji, wymierzonej za napomnienia (żółte kartki).
Mamy zawodnika, który wiosną załapał kilka żółtych kartek i dostał karę dyskwalifikacji, której nie zdążył odbębnić w ubiegłym sezonie, bo brakło meczów. Jeśli dobrze rozumiemy powyższy zapis, a gimnazjum skończyliśmy (wtedy się to nazywało 7-8 klasa podstawówki plus pierwsza liceum), w nowym sezonie grać może. Wystawiamy go do gry, mecz wygrywamy, po czym władcy z OZPN wysyłają pismo z walkowerem, bo grać... nie mógł. I mecz poszedł się p...... . Dzieciaki wkurzone, bo pojąć nie mogą, dlaczego wygrany mecz przegrały, a my im nie potrafimy wytłumaczyć dlaczego. Przecież w regulaminie czarno na białym stoi, że żaden paragraf tu naruszony nie był.
Z "błędu" wyprowadza nas OZPN, który wyjaśnia, że przekroczyliśmy paragraf 5 p. 3.1a, a ten mówi, że
wykonanie kary dot. żółtych kartek po zakończeniu sezonu nie przenosi się na kolejny sezon rozgrywkowy, w takim przypadku zawodnik obowiązany jest do wniesienia opłaty w wysokości kolejnej opłaty za żółte kartki, w przypadku zawodnika, który w dniu zakończenia sezonu nie ukończył 18-stu lat, a powinien odbyć karę wynikającą z tytułu otrzymanych żółtych kartek przenosi się ona na kolejny sezon rozgrywkowy.
No i tu jest pies pogrzebany. Kara nie przechodzi na nowy sezon, ale w przypadku juniora przechodzi. Nie doczytaliśmy. Nasza wina. Czy jednak na pewno? Przecież regulamin przeczy sam sobie. W jednym miejscu mówi, że kara przechodzi, w drugim, że nie przechodzi, ale trzeba zapłacić, za juniora jednak i tak płacić nie trzeba, więc kara przechodzi. Juniorzy, którzy gimnazjum jeszcze nie skończyli, są przekonani, że nie dorośli jeszcze do dorosłego świata, w którym najprostsze rzeczy są na opak i ni w ząb nie mogą pojąć, dlaczego źle zrobili (co prawda nie oni, tylko ich opiekunowie), że w regulaminie jak byk stoi, że kary za żółte kartki nie przechodzą na nowy sezon, a i tak dostali walkowera. To tak, jakby dostać mandat za jazdę z prędkością 70km/h na ograniczeniu do 80km/h, bo niebieski ze swojego notesa wyciągnie, że panie, ale wg mojego regulaminu ograniczenie dotyczy tylko zielonych fordów z kierowcami do 1,5m, a pozostali to mają na takim ograniczeniu 40km/h.
Cóż z tego, że rywal na boisku był słabszy i przegrał? Cóż z tego, że Legia rozniosła Celtic 6-1, skoro bzdurny wpis zgłoszenia niegrającego zawodnika ważniejszy był niż lekcja futbolu pokazana przez Legię na boisku? Sprzeczny wpis w regulaminie OZPN mógłby i powinien być podstawą do wymierzenia walkoweru samemu OZPN-owi, natomiast na boisku górą powinien być duch sportu - dzieciaki rozegrały mecz, był na nim związkowy sędzia, niczego złego się nie dopatrzył i wynik ten powinien być utrzymany. Plus ewentualnie wyjaśnienie/przypomnienie do klubów, że OZPN inaczej interpretuje regulamin, który sam napisał i że ponieważ nie było to związane z próbami machlojek, a tylko czystym przypadkiem spowodowanym sprzecznością regulaminu, to tym razem kończymy tylko na informacji, że tak naprawdę pisząc ten regulamin OZPN miał co innego na myśli i od teraz tak go będziemy interpretować, o czym poinformujemy wszystkie zainteresowane kluby, aby w przyszłości uniknąć nieporozumień, a od przyszłego sezony uściślimy nawet sam regulamin wyrzucając z niego wykluczające się postanowienia. Bajka? Owszem, bajka. Duch Celticu ciągle górą, przykład idzie z góry, siedząc w bagnie trudno się z niego ruszyć nie tonąc jeszcze bardziej, więc prościej u...... klub, przecież to tylko rozgrywki juniorów, a nie mistrzostwa świata, cóż ci młodzi już o świecie wiedzieć mogą i co nam zrobią?
Cóż z tego, że Piotrówka wygrała z Zawadzkiem, co z tego, że była na boisku lepsza, skoro za walkower można u...... ją jeszcze raz? I jeszcze raz zarobić? I po grzyba wreszcie drużyny w ogóle wychodzą na boisko, skoro już powpłacały wszelkie wpisowe za startowe, zgłoszenia, kursy, trenerów, licencje i inne sramocie? Po grzyba się wtrącają i pytają dlaczego? Mają czekać na koniec sezonu, płacić co tydzień za sędziów, a na koniec czekać potulnie na ogłoszenie kolejności w tabeli. Co i tak nikomu potrzebne nie jest, bo awanse i spadki i tak ustali się na spokojnie, przy zielonym stoliku. Jak chociażby "awans" Stali Zawadzkie od razu do II ligi, choć w poprzednim sezonie nie grała nigdzie.
No więc jak, kara za juniora przechodzi na następny sezon czy nie?