- Górnik Zabrze - Zagłębie Lubin 29-32
- Miedź Legnica - Olimpia Piekary 26-25
- Piast Gliwice - Cracovia Kraków 0-0
- MTS Żory - Pogoń Szczecin 36-28
- Wisła Puławy - Górnik Zabrze 31-33
- Pogoń Siedlce - Odra Opole 0-1
- Handball Warszawa - SPR Olkusz 30-32
- Wisła Puławy - Gwardia Opole 26-29
- Orlik Brzeg - Olimp Grodków 27-35
- Górnik Zabrze - Grunwald Ruda Śl. 32-29
-
Puchar Strzelce Op. (gr. 4) (Piłka nożna) -
Puchar Nysa (gr. 5) (Piłka nożna) -
Puchar Namysłów (gr.1) (Piłka nożna) -
Puchar Opole (gr. 3) (Piłka nożna) -
Puchar Kluczbork (gr. 2) (Piłka nożna) -
Puchar Kędzierzyn (gr. 6) (Piłka nożna) -
II liga (Siatkówka) -
V liga Katowice 4 (Tenis stołowy) -
V liga Katowice 3 (Tenis stołowy) -
V liga Katowice 2 (Tenis stołowy)
Liga LIVE |
Ostatnie wyniki
|
Grali tylko w pierwszej połowie
Piłka ręczna - II liga |
MTS CHRZANÓW - ASPR ZAWADZKIE 36-25 (15-15)
Chrzanów: Paweł Zajączkowski, Kacper Węgrzyn, Karol Put (3), Patryk Madeja (3), Patryk Rola (1), Konrad Gil, Dawid Skoczylas (5), Jan Orlicki (3), Jakub Bogacz (3), Paweł Stroński (8), Marcin Skoczylas, Marcin Górkowski, Jakub Romian (10)
Zawadzkie: Dawid Skrzypczyk, Adrian Przybysz (1), Kewin Kubillas (4), Dawid Mięsopust (4), Paweł Zagórowicz (2), Łukasz Szulc, Michał Morzyk, Grzegorz Hentschel (1), Sławomir Donosewicz, Michał Krygowski (1), Adrian Danysz (1), Łukasz Całujek (4), Paweł Swat (3), Lesław Kąpa (2)
Drużyna Zawadzkiego tylko w pierwszej połowie zaprezentowała się przyzwoicie i miast kolejnych punktów przyjechała do domu na tarczy z jedenastopunktową stratą.
Po pierwszej połowie wydawało się, że zwycięstwo jest w zasięgu ręki. ASPR zagrał dobrze, kilkakrotnie w meczu prowadził i mimo, że na pierwszą połowę schodził przy wyniku remisowym, wyglądało na to, że to tylko chwila niedyspozycji. Pierwsze minuty drugiej połowy wyprowadziły wszystkich z błędu. Chrzanów szybko wyszedł na prowadzenie i co gorsza, z minuty na minutę powiększał przewagą, a Zawadzkie jakby stanęło wryte zupełnie oddając inicjatywę gospodarzom. Gospodarzom wystarczyło niespełna 10 minut, by odskoczyć na pięć bramek. Później tylko kontrolowali wypracowaną przewagę. Po kolejnych 10-ciu minutach prowadzili już "dziesiątką" i choć w ostatnich minutach przewagi już nie powiększyli, to ostatecznie rozgromili naszą drużynę "umacniając" ją tym samym na ostatnim miejscu w tabeli.