- Unia Krapkowice - LZS Polski Świętów 8-1
- Victoria Cisek - KS Cisowa 2-5
- Czarni Otmuchów - KS Twardawa 2-0
- Polonia Głubczyce - GKS Starościn 3-6
- Start Jełowa - Orzeł Źlinice 7-3
- Korona Krępna - Kosmos Dobra 4-1
- Victoria Chrościce - Fortuna Głogówek 1-3
- LZS Łowkowice - LZS Nowy Dwór 0-3
- Polonia Nysa - Porawie Większyce 5-0
- Jakub Proślice - Polonia Smardy 5-0
-
Puchar Strzelce Op. (gr. 4) (Piłka nożna) -
Puchar Nysa (gr. 5) (Piłka nożna) -
Puchar Namysłów (gr.1) (Piłka nożna) -
Puchar Opole (gr. 3) (Piłka nożna) -
Puchar Kluczbork (gr. 2) (Piłka nożna) -
Puchar Kędzierzyn (gr. 6) (Piłka nożna) -
II liga (Siatkówka) -
V liga Katowice 4 (Tenis stołowy) -
V liga Katowice 3 (Tenis stołowy) -
V liga Katowice 2 (Tenis stołowy)
Liga LIVE |
Ostatnie wyniki
|
Wygrali, ale po beznadziejnej końcówce
Piłka ręczna - II liga |
AZS ŁÓDŹ - ASPR ZAWADZKIE 31-32 (13-13)
Łódź: Kacper Antosik - Mikołaj Misiak (1), Jakub Winiarski, Szymon Krajewski (4), Damian Wawrzyniak (5), Kamil Katusza (3), Tomasz Wojciechowski, Daniel Strzebiecki, Adrian Kucharski (4), Przemysław Jankowski (3), Mateusz Oklejak, Bartosz Pawlak (5), Sergiusz Przybylski (3), Kamil WitkowskiZawadzkie: Dawid Skrzypczyk - Kewin Kubillas, Dawid Mięsopust (5), Paweł Zagórowicz (8), Michał Morzyk (1), Adam Wacławczyk, Sławomir Donosewicz, Michał Krygowski (4), Adrian Danysz, Łukasz Całujek (8), Sebastian Danysz, Lesław Kąpa (6)Zawadzie wreszcie zapunktowało. Z dość dalekiego wyjazdu do Łodzi przywiozło komplet trzech punktów i zrównało się w tabeli z Chrzanowem.
Zaczęło się niezbyt dobrze. Najpierw nasza drużyna straciła bramkę z karnego, a później takiego samego nie wykorzystała. Po pięciu minutach było zaledwie 1-0, a wynik bardziej przypominał hokej niż ręczną. Potem jednak Zawadzkie zaczęło grać coraz lepiej, wyszło na prowadzenie 4-1 i wypracowanej przewagi konsekwentnie broniło. Końcówka pierwszej połowy nie była jednak najlepsza i gospodarzom udało się doprowadzić do remisu 13-13.
Początek drugiej połowy to ponownie przewaga gospodarzy. Łodzianie wyszli na prowadzenie 16-13 i wydawało się, że mają mecz opanowany. Zawadzkie tymczasem odnalazło drugie tchnienie, uszczelniło szeregi obronne i doprowadziło do remisu 17-17. Wtedy nastąpił okres wymiany ciosów, który trwał do około 45 minuty. Potem na prowadzenie wyszło znów Zawadzkie i w 55 minucie prowadziło już pięcioma bramkami 30-25. Zanosiło się na sensacyjne zwycięstwo ASPR-u w Łodzi, jednak końcówka meczu w wykonaniu Zawadzkiego była fatalna. Błędy w ataku i obronie spowodowały, że Łódź zdobyła trzy bramki z rzędu, a w 59-tej minucie doprowadziła do remisu 31-31. Wygrana Zawadzkiego zawisła na włosku. Na całe szczęście Paweł Zagórowicz rzucił 32-gą bramkę dla gości, a w ostatniej minucie naszym zawodnikom udało się nie popełnić błędu sprzed tygodnia, kiedy to stracili dwie bramki i pewną wygraną. Tym razem wynik utrzymali do końca i mecz wygrali. Trzy punkty dopisujemy na konto Zawadzkiego.