- Miedź Legnica - Olimpia Piekary 26-25
- Wisła Puławy - Górnik Zabrze 31-33
- Piast Gliwice - Cracovia Kraków 0-0
- MTS Żory - Pogoń Szczecin 36-28
- Górnik Zabrze - Zagłębie Lubin 29-32
- Gwardia Opole - Śląsk Wrocław 30-25
- Pogoń Siedlce - Odra Opole 0-1
- Zew Świebodzin - Olimp Grodków 34-32
- GKS Tychy - Kotwica Kołobrzeg 4-0
- Wisła Puławy - Gwardia Opole 26-29
-
Puchar Strzelce Op. (gr. 4) (Piłka nożna) -
Puchar Nysa (gr. 5) (Piłka nożna) -
Puchar Namysłów (gr.1) (Piłka nożna) -
Puchar Opole (gr. 3) (Piłka nożna) -
Puchar Kluczbork (gr. 2) (Piłka nożna) -
Puchar Kędzierzyn (gr. 6) (Piłka nożna) -
II liga (Siatkówka) -
V liga Katowice 4 (Tenis stołowy) -
V liga Katowice 3 (Tenis stołowy) -
V liga Katowice 2 (Tenis stołowy)
Liga LIVE |
Ostatnie wyniki
|
ASPR Zawadzkie - Wolsztyniak 39-34
Piłka ręczna - II liga |
ASPR ZAWADZKIE - WOLSZTYNIAK WOLSZTYN 39-34 (21-16)
ASPR: Romatowsju, Janik - Sadowski (3), Pietrucha (10), Kryński (3), Skowroński (6), P. Dutkiewicz, Giebel (4), Galus, Swat (8), Morzyk, Kubillas (3), K. Dutkiewicz (1), Krygowski (1)
Wolsztyniak: Wieczorek, Musiał - Szutta (4), Kaczmarek (3), Cichy (2), Pietruszka (2), M. Tomiak, Raczkowiak (7), Tokarek (5), Chrapa (4), J. Tomiak (3), Przekwas (3), Kiciński (1)
Niepokonany w lidze Wolsztyniak w Zawadzkiem musiał schylić czoła przed naszą drużyną i przełknąć gorycz pierwszej porażki. Mecz pierwotnie miał być rozegrany w Wolsztynie, ale na prośbę gości został przeniesiony do Zawadzkiego, a nowy gospodarz meczu nie omieszkał tego wykorzystać. Drużyna z Zawadzkiego od początku objęła prowadzenie i nie pozwoliła go sobie odebrać ani na minutę. Tylko raz gościom udało się doprowadzić do remisu. Było to po kwadransie gry, gdy na świetlnej tablicy widniało 7-7. W miarę upływu czasu przewaga Zawadzkiego była coraz bardziej widoczna, co miało wyraźne przełożenie na wynik meczu. Do przerwy ASPR prowadził już sześcioma bramkami (21-15) i w ostatniej sekundzie stracił szesnastą bramkę. Po zmianie stron przewaga gospodarzy zaczęła rosnąć jeszcze bardziej. Wolsztyniak nie potrafił poradzić sobie ze świetnie spisującą się drużyną ASPR-u, która nie do powstrzymania była w ataku, a w obronie rewelacyjnie spisywał się Romatowski. Nie dziwi, że w 45 minucie przewaga ASPR-u wynosiła już 11 bramek. Zanosiło się na pogrom, jednak później w szeregi ASPR-u wstąpiło rozluźnienie, co goście wykorzystali natychmiast zmniejszając rozmiary porażki. W ostatnich minutach meczu, mimo iż wygrana ASPR-u była przesądzona, goście ambitnie starali się zmniejszyć rozmiary porażki i dosyć skutecznie im się to udało. Ostatecznie wyjechali z Zawadzkiego ze stratą tylko pięciu bramek, co biorąc pod uwagę przebieg meczu, jest dla gości nagrodą za amibtną grę do samego końca.