VIRET ZAWIERCIE - ASPR ZAWADZKIE 29-34 (15-18)

Viret: Rafał Ratuszniak - Igor Zagała (6), Sławomir Karwowski (4), Grzegorz Salamon (1), Łukasz Szymański (8), Krzysztof Kurełek (6), Jakub Szeląg (1), Marcin Kurzawa, Marceli Migała (1), Marcin Pietruszka, Artur Makaruk, Adrian Najuch (2)
Zawadzkie: Dawid Skrzypczyk - Adrian Przybysz (4), Dawid Mięsopust (4), Paweł Zagórowicz (5), Łukasz Szulc, Michał Morzyk, Adam Wacławczyk (2), Sławomir Donosewicz, Adrian Danysz, Łukasz Całujek (7), Sebastian Danysz (5), Lesław Kąpa (7)

Długo trwało, ale wreszcie kibice Zawadzkiego doczekali się zwycięstwa swojej drużyny. ASPR pokonał na wyjeździe drużynę Viretu Zawiercie i jest to pierwsza wygrana Zawadzkiego w tym sezonie.

Mecz rozpoczął się po myśli przyjezdnych, którzy prowadzenie objęli na początku spotkania i nie oddali go do końca. Kilkubramkowe prowadzenie ASPR-u utrzymywało się przez cały mecz, choć z biegiem czasu gospodarze stopniowo niwelowistraty i niebezpiecznie zbliżali się do remisu. Do przrwy ASPR prowadził trzema bramkami i spore siłę nerwów przeszedł w drugiej części meczu, kiedy to Viret na dziesięć minut przed końcem tak podgonił wynik, że doszedł ASPR na jedną bramkę i bardzo bliski był przełamania i objęcia prowadzenia. W ostatnich 10 minutach Zawadzkie odzyskało jednak wigor, zagrało jak w pierwszych minutach i ostatecznie odskoczyło na 5 bramek pieczętując swoje pierwsze w tym sezonie zwycięstwo.

Mimo wygranej ASPR nadal zamyka ligową tabelę, ale zmniejszyło dystans do poprzedzających ją zespołów.