ASPR ZAWADZKIE - MIEDŹ LEGNICA 31-27 (18-15)

Zawadzkie: Donosewicz, Kalinowski - Ł. Całujek (8), Kąpa (7), Zagórowicz (6), Migała (5), Swat (3), Kubillas (1), Szlensog (1), P. Całujek, Morzyk, Wacławczyk
Miedź: Mazur, Stachurski, Kaczmarek - Szuszkiewicz (9), Cegłowski (4), Majewski (4), Kuta (3), Piwko (3), Skiba (3), Płaczek (1), Antosik, Lasak, Wita

W meczu rozpoczynającym 9-tą kolejkę ASPR Zawadzkie wygrał u siebie z Miedzią Legnica 31-27 i awansował na trzecie miejsce w tabeli. Pozycji tej do końca kolejki ni utrzyma, ale po słabszych pierwszych meczach beniaminek z Zawadzkiego urasta do roli drużyny, która inne rozstawia po kątach. W pierwszej części meczu zwycięstwo gospodarzy wcale nie było oczywiste. Mecz był wyrównany, obie ekpiy nawzajem się badały, a niewielka przewaga stała po stronie Miedzi. Odjazd miejscowych rozpoczął się kilka minut przed przerwą. Kilka efektownych akcji pozwoliło miejscowym odskoczyć na 18-15 i właśnie z różnicą trzech bramek drużyny zeszły na przerwę. Po zmianie stron Miedź nie potrafiła już odrobić strat, choć przez sporą część deptała Zawadzkiemu po piętach, to jednak zwycięstwo ASPR-u z minuty na minutę stawało się coraz bardziej oczywiste. Drużyna z Zawadzkiego wygrała ostatecznie czteroma bramkami i odprawiła z kwitkiem kolejnego faworyta.