Nareszcie. Długo kluczborscy kibice czekali, ale w końcu się doczekali. Zespół MKS-u odniósł pierwsze zwycięstwo w tym sezonie. Dopiero w czwartym meczu najlepsza drużyna Opolszczyzny wygrała swój mecz. Kluczbork pokonał beniaminka z Niecieczy 2-1 i awansował na 12-te miejsce. Na szczycie tabeli plasuje się Podbeskidzie, które wygrało z Odrą Wodzisław 1-0 i o 2 punkty wyprzedza Piasta Gliwice, który stracił dwa punkty w meczu z KSZO Ostrowiec. Jest to jedna z większych niespodzianek tej kolejki. Remisem zakończył się także mecz Gorzowa z Polkowicami, a prawdziwą sensacją jest porażka ŁKS-u w Poznaniu z Wartą.

W sobotę Ruch Zdzieszowice trzeci raz zagra przed własną publicznością i być może wreszcie doczekamy się pierwszych punktów zdobytych na własnym boisku. W dotychczasowych meczach Ruch wygrywał tylko na wyjazdach i zdobył w nich 6 punktów, co daje mu ósme miejsce. Do Zdzieszowic przyjeżdża Zawisza Bydgoszcz, która wyprzedza Ruch jednym punktem. Przeciwnik nie jest łatwy, ale takich tu nie będzie. Walczyć o punkty trzeba z każdym i wszędzie. Trzymamy kciuki za nasz zespół.

Przed nami druga kolejka V ligi. Dojdzie w niej do kilku ciekawych meczów. Najciekawiej zapowiada się chyba spotkanie Kotorza z Piastem Strzelce. Obie drużyny wygrały pierwsze mecze i wygranie kolejnego zapewni miejsce w czołówce. Piast po połączeniu z Budowlanymi Strzelce wydaje się być groźnym zespołem, za Kotorzem przemawia doświadczenie ligowe i własny stadion. Potyczkę tych dwóch zespołów mogą wykorzystać inne ekipy. Stal Brzeg po ubiegłotygodniowym 3-0 jest faworytem w meczu z Olimpią, choć Olimpia to sąsiad zza miedzy, a mecze derbowe często kończą się zupełnie niespodziewanie.

Ruch Zdzieszowice odniósł drugie swoje zwycięstwo w III lidze. W rozegranym dziś spotkaniu Ruch pokonał w Poznaniu Polonię Nowy Tomyśl 1-0 i awansował na ósme miejsce w tabeli. To bardzo dobra wiadomość dla kibiców Ruchu, a takich w naszym rejonie nie brakuje i nawet, jeśliby Ruch do końca sezonu miał nie wygrać ani jednego meczu w Zdzieszowicach, ale za to wygrać wszystkie wyjazdy, to wzięlibyśmy to w ciemno.

Informacja ze podstrony podokręgu Głubczyce:

Opłaty za żółte kartki należy uiścić w terminie 14 dni po zakończeniu każdej rundy rozgrywkowej.

Komentarz: za żółte kartki nie trzeba płacić od razu, wystarczy dwa razy do roku.
Może się mylimy, ale żółte kartki w zamierzeniu były sportowymi karami za sportowe wykroczenia, a stają się źródłem dodatkowych dochodów organów prowadzących rozgrywki, więc albo ich sportowa dotkliwość jest niewspółmierna z przewinieniem, albo PZPN/OZPN przyjmuje zasadę, że można na nich fajnie zarobić, i niech tam, nikt nam procesu nie wytoczy, bo OZPN stanie za nami, w razie czego PZPN też, a jak i to nie pomoże, to odwołamy się do UEFA, kurator może nam wskoczyć, minister sportu też (jeden bardzo się o tym przekonał), a LZS-y zapłacą wszystko, co im się każe, więc czemu z tego nie skorzystać?

Pierwsze mecze za nami. Przyniosły... niedosyt. Tylko Leśnica stanęła na wysokości zadania i zdobyła trzy punkty. I to w meczu z lokalnym rywalem, ze Startem Bogdanowice. Innym drużynom nie poszło tak dobrze. Skalnik Gracze zremisował z Pniówkiem 1-1, a Victoria Chrościce z Rozwojem Katowice 0-0. Krasiejów na dzień dobry uległ beniaminkowi z Łazisk aż 1-4 i to chyba zły prognostyk, jeśli chodzi o krasiejowską drużynę. Kompromitacją zaś zakończył się wyjazd Piotrówki do Rybnika, bowiem zawodnicy beniaminka nie mieli ważnych kart zdrowia i pierwszy mecz przegrali walkowerem. Oderka Opole rozgrywała swój mecz jako ostatnia, lecz też nie sprostała rywalowi z Częstochowy i przegrała 0-1.

Dziś rozpoczynają się rozgrywki IV ligi. Ta kilka lat temu utworzona liga śląsko-opolska jest pierwszym wyznacznikiem siły opolskich drużyn w starciu z zespołami katowickimi i, jak dotąd większej ujmy nam nie przynosi. Obawialiśmy się, że szybko wykruszy się z opolskich zespołów, tymczasem siły są nadal wyrównane. Nie zmienia to faktu, że zarówno rok temu jak i teraz ogon tabeli tworzony był gremialnie przez opolskie zespoły. Rok temu wycofały się śląskie drużyny, które w lidze utrzymanie wywalczyły i dzięki temu nasi spadkowicze spadku uniknęli. Tym razem było podobnie. pięć ostatnich lokat zajęły nasze drużyny, ale prawie wszystkie się... utrzymały.